Obudziła się z potwornym bólem głowy , ledwo dała radę otworzyć oczy . Zaczęła sobie przypominać wczorajszy dzień zastanawiając się gdzie się wszyscy podziali . Wychodząc z łóżka nadepnęła na coś .
- Ałaa kurde! - usłyszała głośny krzyk Pawła który spał smacznie na podłodze .
- A Ty czemu śpisz na podłodze? - zapytała powstrzymując śmiech .
- Pytaj się mnie a ja Ciebie.. Nie wiem , chyba odprowadzałem Cię do pokoju i ścięło mnie z nóg . - powiedział przecierając oczy .
- A gdzie reszta? - zapytała wstając . Wzruszył ramionami wdrapując się na łóżko . Wyszła z pokoju , na schodach leżał jeden kolega , drugi pod łazienką a w każdym kącie salonu cała reszta .
- Wstawać! - krzyknęła i odsunęła zasłony .
- Cichoo! - wyjąkali wszyscy chórkiem zasłaniając oczy przed słońcem .
Po godzinie leżeli wszyscy przed tv majacząc na ból głowy . O 18 mieli pociąg , nie chciała się z nimi rozstawać . Pierwszy raz od dłuższego czasu czuła się dla kogoś ważna . Prosiła Pawła żeby został ale musiał wracać bo na drugi dzień miał egzamin prawa jazdy . Pomogli jej ogarnąć dom po czym zaczęli się pakować . Chciała ich odprowadzić ale uparci kazali jej siedzieć w domu i odpoczywać . Nie lubiła pożegnać , wiedziała , że zaraz się rozpłacze jak małe dziecko .
- Za niedługo się zobaczymy. Kocham Cię. - powiedział Paweł przytulając ją mocno . Otarła łzę z policzka po czym pocałowała chłopaka . Wyszli , rzuciła się na kanapę zastanawiając się co będzie robić cały wieczór. Postawiła na spanie , poszła do siebie na górę i rzucając się na łóżko po chwili zasnęła . Obudził ją pies który próbując zwrócić na siebie uwagę lizał ją po twarzy .
- Co zgredzie? - wyjąkała zaspana i biorąc psa na ręce wyszła z nim na taras . Usiadła w wygodnym krześle i wyjęła z kieszeni telefon gdzie czekały na nią dwie wiadomości . Jedna od Pawła , druga od Rafała . Sms od Rafała bardzo ją zdziwił więc postanowiła go pierwszego odczytać .
' Spotkajmy się jutro , chcę żebyś oddała mi moje bluzy . ' - odczytała i parskając śmiechem włączyła wiadomość od Pawła po czym nie dając rady opanować uśmiechu szybko odpisała . Rzuciła okiem na godzinę 8:37 . Weszła do pokoju i udając się do garderoby wyjęła wszystkie bluzy Rafała .
' O 13:00 w parku , tam gdzie zawsze . ' - odpisała mu na smsa i poszła do łazienki wziąć długą kąpiel . Po chwili wysuszyła włosy , zrobiła lekki makijaż i przebrała się już do wyjścia . Zeszła na dół zastanawiając się gdzie jest ciocia której nie widziała już od wczoraj . Zrobiła sobie śniadanie w którym przerwał jej telefon od Pawła , rozmawiała z nim dość długo . Po zakończeniu rozmowy doszła do wniosku , że na dniach powinna wyjechać do Krakowa , nic jej tu nie trzymało a prędzej czy później i tak będzie musiała to zrobić . Westchnęła i biorąc bluzy wyszła na spotkanie . Dziwnie się czuła , tak obojętnie , nie zależało jej już na byłym chłopaku , wręcz przeciwnie czuła do niego nienawiść która z każdą sekundą stawała się coraz większa . Doszła do parku z daleka widziała już blondyna któremu długa grzywka jak zwykle zasłaniała oczy . Szybkim krokiem ruszyła w jego kierunku .
- Oddaję. - syknęła kładąc duże bluzy na ławce , chciała już zrobić krok do tyłu i odejść kiedy ten złapał ją za rękę prosząc by została .
- Co chcesz? - zapytała oschle.
- Nie chce żebyśmy teraz byli wrogami . - spojrzał na nią . Wzruszyła ramionami i ruszyła do wyjścia , była dumna z siebie , że zachowała się tak a nie inaczej . Idąc postanowiła , że odwiedzi śpiącą mamę w szpitalu . Zawróciła i idąc w stronę szpitala , nie wiedziała jak ma się zachować i czy w ogóle poradzi sobie z tą sytuację , tylko raz u niej była . Bała się tam chodzić . Szła jasnym korytarzem a kiedy weszła do sali gdzie leżała jej mama zaskoczyła się , na sali leżała tylko starsza pani pod oknem łóżko jej mamy było puste . W takim razie gdzie ona była?
- Gdzie jest moja mama? - zwróciła się do starszej kobiety .
- To Ty nic nie wiesz? - zdziwiła się kobieta .
Co się stało z jej mamą?! Rozdział świetny! Czekam NN! ; D
OdpowiedzUsuń